Panie Jarosławie Kaczyński,
chociażby ze względu na dzielącą nas różnicę wieku, powinienem zacząć ten list od „Szano… Panie”. W końcu kiedy zaspał Pan na ogłoszenie stanu wojennego, mnie nie było jeszcze na świecie. Kiedy zakładał Pan Porozumienie Centrum, partię chrześcijańsko-demokratyczną, ja dopiero uczyłem się pierwszych słów. Kiedy podejmował Pan decyzję o realizacji wizyty swojego brata w Smoleńsku w 2010 roku, ja od kilku dni byłem warszawskim słoikiem, mieszkałem w pokoju wielkości kartonu po bananach i chłonąłem korporacyjną nowomowę. Słowem, nie interesowało mnie bycie kapitanem żeglugi wielkiej na mętnym morzu polityki.
Niestety, nie jestem w stanie wystukać tego na klawiaturze. Najzwyczajniej w świecie nie darzę szacunkiem człowieka, który na potrzeby utrzymania się przy władzy, od lat dzieli polaków na lepszy i gorszy sort, a swoich przeciwników nazywa zdradzieckimi mordami. Według Pana Polakami mogą nazywać się tylko Ci, którzy bałwochwalczo popierają Pańską politykę, wizję “zbawienia narodu” i skrajnie konserwatywną katolicką ideologię.
Przez lata Panu i Pańskim padawanom uszło płazem całkiem sporo afer i aferek. W kampanii z 2015 roku szczuł Pan rodaków nadciągającymi zewsząd imigrantami. Mieli oni grabić, gwałcić i mordować. Jedynym rozwiązaniem miał być PIS. I co? Za rządów Pańskiej partii Polska przyjmuje rekordowe ilości imigrantów z państw muzułmańskich. Wiceminister inwestycji i rozwoju, Paweł Chorąży stwierdził, że tylko imigranci zagwarantują Polsce wzrost gospodarczy. Jego zdaniem imigrantami jest zbudowany dobrobyt tych państw, które osiągnęły największy sukces. Nieco okłamaliście swoich zastraszonych wyborców, ale czego nie robi się dla władzy.
Po drodze były inne ciekawostki:
– Bartłomiej Misiewicz, człowiek bez wykształcenia w roli szefa gabinetu politycznego w MON i członek rady nadzorczej Polskiej Grupy zbrojeniowej
– maseczki i sprzęt do walki z pandemią za ponad 5,5 mln złotych – wszystkie bez norm bezpieczeństwa i nie nadające się do użytku
– CBA, które w jakiś magiczny sposób zgubiło 10 milionów złotych
– Marian Banaś, jego kamienice i pokoje na godziny
– SKOK-i, senator Bierecki i 250 tysięcy poszkodowanych
– 70 milionów złotych Jacka Sasina na wybory, które się nie odbyły
– dwa miliardy złotych na tubę propagandową TVP, zamiast na onkologię
– 100 milionów złotych za nieistniejące respiratory od handlarza bronią
– Marszałek Kuchciński i gruby hajs wydany na latanie z rodziną i ziomkami
– 165 milionów złotych przekazanych na działalność Tadeusza Rydzyka
– wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak i grupa hejterów szkalująca polskich sędziów
– ułaskawienie przez Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego, który był skazany za nadużycia podczas szefowania CBA
– wyroki Trybunału Konstytucyjnego, które nie były publikowane, pomimo tego, że zobowiązywała do tego Konstytucja RP
– upolitycznianie KRS, TK, Sądu Najwyższego
– 25 milionów złotych na szkołę Edwarda Szydło, męża byłej premier Beaty Szydło
– Polska Fundacja Narodowa i miliony złotych za prowadzenie kanału na YT z kilkunastoma subskrybentami
– stadnina w Janowie Podlaskim, która w 2015 roku miała 3,5 mln zł nadwyżki, a w 2017 roku już 1,5 mln zł straty
– podkomisja smoleńska Macierewicza i miliony złotych na ekspertów, którzy przez dziesięć lat nie udowodnili niczego
Ostatnio, by przykryć kulawą walkę z koronawirusem, postanowił Pan szczuć naród, osobami LGBTQ. Prezydent RP, ministrowie i posłowie sukcesywnie budowali homofobiczną narrację w obronie “polskiej tradycji i moralności”. Swoimi działaniami skrzywdziliście tysiące osób, które do dziś narażone są nie tylko na ataki w internecie, ale i na fizyczną przemoc.
Kiedy temat nieco się wyeksploatował, a liczba zakażeń koronawirusem zaczęła niebezpiecznie rosnąć, postanowił Pan, że zbawi świat swoim kolejnym pomysłem – orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W krytycznym momencie pandemii Pan i Pańscy kolesie, postanowiliście, że od teraz kobiety mają rodzić zdeformowane płody, z rozszczepami kręgosłupa, wodogłowiem, wadami narządów, bo najważniejsze jest, by doszło do chrztu. Uznaliście, że kobieta to państwowy inkubator.
Muszę Panu zdradzić pewną tajemnicę. Otóż na świecie nie ma i nie było człowieka, który zbawiłby cały świat. Próbował Jezus. Był gotów zawisnąć za to na krzyżu. Pan za swoją wersję „zbawienia” bał się nawet wyjść do garstki protestujących. Protestujących z niedelikatnymi, prześmiewczym hasłami, ale za to z pokojowym nastawieniem. Próbował Pan wmówić wszystkim, że oto za moment nastąpi zmasowany atak na kościoły, a tu nagle wychodzi Zygmunt Chajzer i z charakterystycznym uśmiechem krzyczy – ZONK prezesie! Celem protestów, nie ataków, jest Pan, pańska partia i świta oszołomów, którym wydaje się, że mogą bez żadnej reakcji narodu wprowadzać zamordyzm.
Niestety zadarł Pan z kobietami – grupą, z którą nie miał zbyt wiele do czynienia w swoim życiu, i śmiem nawet twierdzić, że sytuacja raczej się nie poprawi. Ma Pan przecież już sędziwe 71 lat, podczas przemówień przykleja Pan ręce do stołu, jakby miał się za chwilę przewrócić i mówi Pan takie rzeczy, że nawet na żenadometrze człowieka-długopisa zabrakło skali i postanowił się od tego odciąć.
By odwrócić uwagę opinii publicznej od problemu epidemii, naruszył Pan kompromis z 1993 roku, który, nawiasem mówiąc, i tak był barbarzyństwem wobec kobiet. Był kompromisem zawartym pomiędzy prawicową władzą a kościołem.
Może Pan nie wie, nie pamięta, albo znowu przespał, ale w latach 1960-1979 dokonywano około 200 000 aborcji rocznie. W 1988 roku w Polsce dokonano około 100 000 takich zabiegów. W 1993 roku ekstremiści religijni narzucili społeczeństwu zakaz aborcji. Po wprowadzeniu kompromisu liczba aborcji spadła do nieco ponad pięciuset rocznie. Czy jako światowej klasy polityk, myśli Pan, że nagle 90 500 kobiet rocznie postanowiło rodzić niechciane dzieci? Raczej nie! Według WHO co roku 210 mln kobiet na świecie zachodzi w ciążę. Prawie 40% (80 mln) – to ciąże niechciane. Wasze zakazy nie zmniejszą liczby aborcji, bo jest taka nauka o nazwie statystyka, która ma na to dane! Otóż w krajach, gdzie aborcja jest zakazana lub dozwolona tylko wtedy, gdy zagrożone jest życie matki, dokonuje się 37 aborcji na 1000 kobiet. W krajach, gdzie aborcja jest dozwolona – 34 zabiegi na 1000 kobiet. Ogromne znaczenie ma tu edukacja, dostępność środków antykoncepcyjnych, możliwość konsultacji z psychologiem i ogólna świadomość społeczna dotycząca planowania rodziny. Wszystkie te tematy Pańska partia położyła skutecznie, bo dla Was wyedukowane, świadome społeczeństwo, to społeczeństwo, którym nie da się sterować propagandą.
Mówi Pan, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego to walka o życie. Ale jakie życie? Komórki, która najpierw podzieliła się na dwie, a potem cztery, a potem na osiem i tak w nieskończoność? Życie, które jest jeszcze niegotowe, a już liczy się bardziej od kobiety, czyli życia, które istnieje? Życie, które skończy się śmiercią w męczarniach po kilku minutach, godzinach lub dniach?
Gdyby faktycznie zależało Panu na życiu, to w 1139 placówkach opiekuńczo-wychowawczych nie znajdowałoby się dziś ponad 16 655 dzieci. Gdyby faktycznie zależało Panu na życiu, co roku 11 961 osób nie podejmowałoby prób samobójczych ( w tym 5255 skutecznych). Gdyby faktycznie zależało Panu na życiu, nie mielibyśmy w Polsce osób dotkniętych bezdomnością, skrajną biedą, alkoholizmem, narkomanią, a rodzice dzieci chorych na SMA nie musieliby tworzyć internetowych zbiórek na wielomilionowe kwoty. Obaj niestety wiemy, że na jedynym życiu, na jakim Panu zależy, to na Pańskim życiu u władzy! Za to jest Pan w stanie pobratać się z samym diabłem.
Jest Pan chory na Polskę. Jest Pan chory na władzę. Dopiero Ogólnopolski Strajk Kobiet, protest w Warszawie, gromadzący ponad 100 000 osób, zaczyna uświadamiać Pańskim wyborcom, w jak duże bambuko zostali załadowani. Tego już Pan nie odwróci 500 plusem, 1000 plusem, ani 14 emeryturą.
Wkurwił Pan kobiety, a jak sam Pan widzi, one się Pana zupełnie nie boją, co chyba poza wzrostem jest Pańskim największym kompleksem. Od tego zacznie się rewolucja. Rewolucja, która w odpowiednim momencie rozliczy Pana i pańskich padawanów. Rozliczy i pośle tam, gdzie powinniście siedzieć od dawna.
Na zakończenie mam dla Pana krótki film pod tytułem “Jeszcze będzie przepięknie”. Będzie! Bez Pana. A kotem się zaopiekujemy!
Bez pozdrowień,
Mariusz Smoku Rakowski
Wspaniale, że Polki tak fantastycznie walczą o swoją wolność i tylu mężczyz się do nich przyłączyło. Walka trwa dalej!
Smoku…. dotarłem tu przypadkiem – po filmie z Simpsonem o customach…. Nie spodziewałem się jednak tej treści. Lepiej bym tego .w słowa nie ubrał. Szanuję i popieram.
Dziękuję! Zdecydowanie wolałbym nigdy nie musieć pisać takich tekstów, bo w końcu jesteśmy w środku Europy i mamy 2021 rok, ale jak widać, niektórzy chorobliwie pragną przenieść nas w średniowiecze. Nie damy się!