Jeśli lubisz duże, konkretne jednocylindrówki to Yamaha SR500 jest idealną maszyną dla Ciebie. Produkowana przez 21 lat SR-ka ma równie duże grono miłośników, co oponentów, którzy hejtują, bo mają za małe cojones, by ogarnąć singla bez elektrycznego rozrusznika.
Do takich osób na pewno nie należy Shaun Brandt – jeden z założycieli warsztatu Federal Moto. Kanadyjczyk, by móc jeździć przez okrągły rok, przeprowadził się do Miami i postanowił zbudować motocykl do krótkich wypadów na plażę. Tak powstała Yamaha SR500 o nazwie “SUNSHINE STATE OF MIND” (słoneczny stan umysłu).
Moje biuro jest bardzo blisko domu, a od plaży dzieli mnie 10 minut drogi – Shaun Brandt
Lista modyfikacji jest bardzo długa. Mamy tu bak od Yamahy TT500, lampę od Hondy TL250, tylne zawieszenie mono-shock z Triumpha Street Tripla, przebudowaną ramę pomocniczą oraz ręcznie wykonaną kanapę. Zabytkowe zegary zastąpiono egzemplarzem marki Motogadet, a cała instalacja elektryczna została sprytnie ukryta, by nie zaburzać minimalistycznej konstrukcji SR-ki.
Efekt prac ekipy Federal Moto sprawia, że z wielką chęcią przetestowałbym “słoneczny stan umysłu” na jednej z polskich plaż, uprzykrzając urlop Halinkom i Januszom.