Wpisz frazę i naciśnij Enter

Triumph Bonneville T100 – idź swoją drogą!

triumph t100 hiszpania

Triumph – brytyjska firma, założona przez dwóch Niemców, znana na całym świecie z modelu, który nazwę odziedziczył po wyschniętym amerykańskim jeziorze. Zaskakujących faktów na temat marki z Hinckley jest więcej, ale dziś skupię się na ostatnim, bo Bonneville T100 to jeden z kilku modeli testowanych przeze mnie podczas wiosennego wypadu do Hiszpanii. Swoją drogą – chętnie teleportowałbym się znowu w okolice Malagi, bo polskie lato odjaniepawla takie psikusy, że Yanina niebawem wrośnie w posadzkę garażu.

Boneville T100
Nowy Boneville T100 to mały powrót do przeszłości, bo po zakończeniu produkcji wersji chłodzonej powietrzem, jego miejsce zajął chłodzony cieczą T120 i nikt nie spodziewał się powrotu setki. A jednak!
Motocykl garściami czerpie z większego brata, a do tego jest jeszcze bardziej klasyczny.

triumph boneville t100

Detale zmieniają wszystko
Kultowa sylwetka, charakterystyczny bak, szprychowe koła, klasyczne tłumiki i dwukolorowe malowanie – to elementy wspólne dla obu wersji Boneville’a. W T100 siedzi jednak silnik o pojemności 900cm3, dokładnie taki, jak w Street Cupie i Street Twinie. Chłodzony cieczą dwucylindrowiec, generuje skromne 55 koni mechanicznych, ale wynagradza to momentem obrotowym na poziomie 80Nm, dostępnym już przy 3230 obr/min. Co to oznacza? Jest słabszy od T120 o 25KM i 25Nm, ale w przypadku klasycznych konstrukcji nie chodzi o walkę na papierze. Taka moc, w połączeniu z lżejszą o 11 kilogramów konstrukcją, spełnia pierwotne potrzeby każdego motocyklisty, a mam wrażenie, że niektórzy producenci o nich zupełnie zapomnieli. Chodzi o kontakt z otoczeniem, poczucie kontroli nad maszyną, bycie aktorem na scenie, a nie biernym widzem, liczącym na wsparcie nowoczesnej elektroniki. I choć tej nie brakuje w T100 (ABS, kontrola trakcji), to działa nie odbierając radości z jazdy.

boneville t100

Kolejną różnicą, na pierwszy rzut oka uznawaną za wadę, jest układ hamulcowy. Setka posiada jedną – mniejszą niż w T120 – tarczę hamulcową, ale jeżdżąc po krętych hiszpańskich drogach, jakoś specjalnie nie odczułem braku drugiej, a dzięki takiemu zabiegowi motocykl jeszcze bardziej przypomina swojego przodka i jest tańszy od większego brata o 7600 zł. Nie jest to oszałamiająca różnica, ale w zupełności wystarczy, by spersonalizować T100 kilkoma miłymi dodatkami i cieszyć się jego ponadczasową konstrukcją.

Odkąd przesiadłem się na Yaninę, każdy klasyczny i customowy motocykl dokłada cegiełkę do całkowitego upadku gloryfikacji prędkości i ponaddźwiękowego posyłania owadów w otchłań wieczności.

Idź swoją drogą!
W świecie motocykli, Triumph Boneville T100 jest kwintesencją idei slow life. Nie w rozumieniu powolnego życia i powolnej jazdy, bo jeden z uczestników całkiem swobodnie gumował nim na autostradzie, a raczej w kontekście szukania balansu, życia we własnym tempie: kiedy chcesz, żyjesz i jeździsz szybko, kiedy potrzebujesz, zwalniasz, skupiasz się na przeżywaniu każdej pokonywanej drogi.

t100 triumph

Czy warto?
Jeśli uwielbiasz klasyczne motocykle, nie masz czasu na odbudowę starego i nie akceptujesz niedogodności związanych z jazdą sprzętem sprzed lat, to Boneville T100 jest jednym z niewielu nowych motocykli, który w walce serca i rozumu, rozłoży to drugie na łopatki, zanim zaczniesz chłodną kalkulację, bo w przypadku dwóch kółek, rozumem kupuje się tylko skutery do wożenia pizzy!

PS. Z całej gamy Modern Classic brytyjskiego producenta, T100 zajmuje w moim sercu mocne drugie miejsce. Pierwsze chyba na długo pozostanie zarezerwowane dla Thruxtona R.

Triumph Motorcycles Polska Facebook

fot. Marcin Petkowicz

Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Napisz w komentarzu, co sądzisz na ten temat…x
()
x