Wpisz frazę i naciśnij Enter

Ducati Monster SR4 “Angolare” by Benjie’s Cafe Racer

W momencie pojawienia się na rynku SR4 był najostrzejszym wcieleniem Monstera. Wszystko za sprawą silnika zapożyczonego z modelu 996. Z mocą 113 koni mechanicznych i momentem obrotowym na poziomie 95 Nm był skutecznym narzędziem do wyzwalania nieodpowiedzialnej jazdy u niejednego kierowcy. Dziś to wciąż świetny motocykl, a dzięki charakterystycznej ramie kratownicowej, sprawdza się również jako baza pod motocykl customowy.

Prezentowany egzemplarz pochodzi z 2007 roku i trafił do chłopaków z Benjie’s Cafe Racer z przebiegiem nieco ponad 3000 kilometrów, co świadczyło o tym, że był oczkiem w głowie swojego właściciela. Gdy ten usłyszał, że motocykl ma być pocięty na kawałki, omal nie dostał zawału. Poprosił o stworzenie komputerowego renderu projektu, zanim ktokolwiek podejdzie do Monstera ze szlifierką. Niestety, w Benjie’s Cafe Racer motocykle buduje się w starym stylu i nikt nie zaprząta sobie głowy siedzeniem przed komputerem, dlatego przekazanie wizji klientowi wymagało kilku godzin gestykulacji i rysowania kształtów w powietrzu. W końcu pojawiła się nić porozumienia z jednym małym zastrzeżeniem: motocykl nie mógł być żółty!

Prace przy budowie customa najczęściej rozpoczyna się od zbiornika paliwa. W tym przypadku najwięcej uwagi poświęcono nowej ramie pomocniczej, by pasowała do ramy głównej, a przy okazji nadała maszynie odpowiednich proporcji.

Drugim krokiem było stworzenie zupełnie nowego zbiornika paliwa, który został wykonany z aluminium i ma przypominać grot strzały. Ostre kształty sprawiają, że nawet na postoju motocykl wygląda, jakby był w ruchu. Dno zbiornika zostało dopasowane do ramy pomocniczej, a jego wizualną kontynuacją jest cafe racerowy zadupek ze skórzanym siedziskiem.

Tylna lampa ukryta w zadupku jest nawiązaniem do Ducati 996, z którego pochodzi silnik. Moim zdaniem nie jest to najładniejsze rozwiązanie, ale rozumiem zamysł budowniczych. 

Kolejnym ważnym elementem jest układ wydechowy. Arrow, który pracował w nakedowym wcieleniu motocykla, został zastąpiony własną konstrukcją Benjie’s Cafe Racer. Jeden kolektor został wyprowadzony pod silnikiem i kończy się pod prawym podnóżkiem. Drugi ciągnie się aż pod zadupek. Oba zakończone klasycznymi końcówkami w kształcie cygara.

 

Customowego sznytu nadaje okrągły reflektor z wbudowanym zegarem, clip-ony ze stali nierdzewnej, podnóżki, osłona paska rozrządu i sprzęgła. Wszystkie części to oczywiście ręczna robota budowniczych.

Muszę przyznać, że to całkiem przyjemna transformacja Monstera z nakeda na cafe racera. Jest tylko jeden problem z tym sprzętem, nie jest mój! 

 Benjie’s Cafe Racer | Facebook | Instagram 

Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Inline Feedbacks
View all comments
Patryk Tarachoń
4 lat temu

Niezła zabawka. Ostatnio słyszałem, że jazda quadem, a motorem jest nieporównywalna.

1
0
Napisz w komentarzu, co sądzisz na ten temat…x
()
x