Wpisz frazę i naciśnij Enter

5 rzeczy, które motocykle zmieniają w życiu

Gazety, telewizja, radio i wszystkie otchłanie internetu krzyczą, że każdy człowiek musi mieć jakąś pasję. Bez pasji życie jest marne, nudne, nieszczęśliwe. Po pewnym czasie zaczynasz śmierdzieć formaliną, a Twoi znajomi są gotowi dać Ci życiowy “unfollow”, bo na wspólnych imprezach nie wypluwasz z rękawa pierdyliona historii związanych z Twoją zajawką.

kids_ridetobe

Dzieciństwo
Ale wróćmy na chwilę do przeszłości. Do dzieciństwa. Do okresu, w którym budziłeś się rano i bez zbędnego myślenia robiłeś dokładnie to, na co aktualnie miałeś ochotę. Piaskownica, bieganie za owadami, klocki lego, domki na drzewie, które budowałeś, jakbyś miał zamieszkać tam do końca życia… Wszystko robione na 100%.

Jeśli coś przestawało wywoływać banana na twarzy, po prostu rzucałeś to. Rzucałeś, jak znoszone ubranie. Bez zastanowienia, bez analizy, bez użalania się.

Dlaczego? Bo kierowała Tobą dziecięca wyobraźnia – nieograniczona, nieskażona. Czysta i gotowa bezustannie wydawać rozkaz: rób, idź, działaj, próbuj!

man_ridetobe

Dorosłość
Dorosłość to etap, w którym notorycznie zadajemy sobie niepotrzebne pytania.

Co zrobić, by marzenia się spełniały?

Jak znaleźć pasję?

Od czego zacząć?

Zadajemy je, bo nieskażoną wyobraźnię, która w dzieciństwie popychała do próbowania najgłupszych rzeczy na świecie, zastąpiliśmy sztucznie napędzanymi potrzebami, wciskanymi przez ludzi, którzy o naszym życiu wiedzą dokładnie tyle, co posłanka Pawłowicz o kobiecości.

Ten kit jest wciskany z niewiarygodną skutecznością, bo jak to możliwe, że obcy ludzie znają nasze potrzeby i marzenia lepiej od nas samych?

Jesteś tym o czym myślisz przez cały dzień
Gra na fortepianie, zbieranie plastikowych żołnierzyków, czytanie książek, obserwowanie ludzi w metrze. Jeśli sprawia to, że jesteś szczęśliwy – rób to!
Nie czekaj, aż na najbliższym skrzyżowaniu pojawi się wielki banner z napisem “Odkryliśmy, że Twoją pasją jest zbieranie znaczków z wizerunkiem Anny Grodzkiej”, bo taki banner nie pojawi się dopóki sam nie przypomnisz sobie o dziecięcej wyobraźni i nie zaczniesz znowu PRÓBOWAĆ, SPRAWDZAĆ i PORZUCAĆ!

Ja
Grałem na gitarze, na fortepianie, ćwiczyłem karate, MMA i próbowałem swoich sił w lepieniu garnków, ale dopiero w motocyklach odnalazłem to, co inni odnajdują w zdobywaniu najwyższych szczytów, bieganiu maratonów, nauce bardzo rzadkiego języka lub budowaniu domków z zapałek.

Nikt nie napisze o tym książki, nie zrobi filmu, a nawet nie wspomni na Snapchacie, ale ja, samym myśleniem o motocyklach, potrafię odczarować najgorszy dzień.

Poniżej moja lista 5 rzeczy, które zlepek metalu, plastiku i gumy, zwany motocyklem, może zmienić w ludzkim życiu.

triumph_ridetobe

1. Otwierasz się na ludzi

Ateistów, katolików, pastafarian, prezesów wielkich korporacji i pracowników lokalnych piekarni. Dzięki motocyklom poznajesz ludzi, ich życie, historie i poglądy. Spędzasz z nimi czas, a od tego co Was dzieli, ważniejsze jest to, co Was łączy!

2. Odkrywasz na nowo

W aucie jesteśmy zawsze w kabinie, a z przyzwyczajenia nie zdajemy sobie sprawy, że patrzenie przez okno przypomina oglądanie telewizji. Jesteśmy biernymi obserwatorami i wszystko przesuwa się gnuśnie obok, ujęte w ramki ekranu.
Na motocyklu ekran znika. Kontakt z całym otoczeniem jest pełny. Człowiek jest aktorem, a nie widzem, i to poczucie uczestnictwa jest spotęgowane! – Robert M. Pirsig

Zapach luksusu ze stojącego na światłach Bentleya, miejska zgnilizna unosząca się po sobotniej imprezie na Mazowieckiej, droga, którą codziennie jedziesz do pracy, jeziora mijane podczas wypadu na Mazury. Na motocyklu wszystko jest bliżej, mocniej, intensywniej.

3. Uczysz się pokory i cieszysz się z małych rzeczy

Podczas podróży motocyklowych zrozumiesz, że nie zawsze masz wpływ na to, co Cię spotyka. Zrozumiesz, że w określonych sytuacjach, rzeczy małe, cieszą bardziej niż wygrana w Lotto.

Do słońca, które wylazło po burzy uśmiechniesz się najszerszym bananem, gdy w ulubionych butach Alpiny będzie stało jezioro wielkości Rzeszowa.
Ślusarskie umiejętności kolegi docenisz 600 kilometrów od domu, stojąc ze złamanym kluczykiem od motocykla.
Syzyfową pracę nauczyciela od angielskiego wspomnisz podczas negocjacji z rumuńskim policjantem, który w najpopularniejszym języku świata mówi równie płynnie, co Ty w pendżabskim.

4. Stajesz się profesjonalną pogodynką

TVN Meteo -> AccuWeather -> Krajowy Instytut Meteorologii -> Pogoda na Ajfonie -> Pogoda na Androidzie -> Meteo.pl. I tak w kółko!
Omenaa Mensah to przy Tobie reprezentantka “Głosu Radomskiego”, a nie ogólnokrajowej telewizji.

5. Osiągasz wewnętrzną równowagę

Zakładając kask poczujesz jakbyś wchodził do najlepszego psychoterapeuty. Ludzie, pytania bez odpowiedzi i niezałatwione sprawy zostaną za drzwiami, a Ty – połączony z motocyklem więzią, której nie potrafisz nazwać – wyruszysz w podróż, która niezależnie od tego czy jest krótką przejażdżką po mieście, czy kilkudniową wyprawą – ma terapeutyczną moc i pozwala zachować wewnętrzną równowagę.


A co zmieniło się w Twoim życiu, odkąd jeździsz motocyklem?

 

Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Napisz w komentarzu, co sądzisz na ten temat…x
()
x