Wpisz frazę i naciśnij Enter

W hołdzie Mistrzowi

Ten tekst powstał na kilka lat przed uruchomieniem bloga RideToBe.com. Było to w czasach, gdy w zupełnie innych odmętach internetu pisałem o samochodach, a Formuła 1 była jeszcze sportem, a nie festiwalem próżności i wojaczką na budżety. Publikuję go dziś, bo choć w F1 zaszło sporo zmian, jedno jest pewne: Ayrton Senna jest dla mnie wirtuozem motorsportu!

Dziś miałby 59 lat. Ayrton Senna da Silva – najlepszy z najlepszych. Mój idol z dzieciństwa.

W moich wspomnieniach Formuła 1 to Ojciec, Ayrton Senna i Bernie Ecclestone. Wielu napisze, że zapomniałem o Kubicy – jedynym Polaku, który zaszedł tak daleko. Jego historia w F1 rozpoczęła się od kontraktu z BMW Sauber, podpisanego 20 grudnia 2005 roku, natomiast moje wspomnienia sięgają początków lat dziewięćdziesiątych. Do Roberta na pewno kiedyś wrócę…

Ojciec

To przedziwne uczucie. Z tamtego okresu nie pamiętam kolegów, pierwszych wywrotek na rowerze, ale w myślach potrafię odtworzyć scenę, w której leżę na dywanie, a za mną ojciec siedzący na kanapie. Obaj w skupieniu oglądamy kolejne wyścigi Mistrzostw Świata F1. Mógł to być sezon 1993, może ’94. Ojcu należą się podziękowania za to, że zamiast wilka i zająca, Bolka i Lolka, Czarownika z krainy OZ i innych teletubisiopodobnych, zapuszczał w TV to, co najlepsze.

Senna

To jemu kibicował mój ojciec. Przynajmniej taki obraz mam w pamięci. Druga scena związana z Ayrtonem to jego śmiertelny wypadek, który wydarzył się 1 maja 1994 roku na torze Imola. Jako kilkuletni dzieciak nie do końca rozumiałem, co się wydarzyło, lecz pamiętam jak dziś, że przez kilka dni chodziłem struty.
Im bardziej będziesz potrafił się zjednoczyć ze swoim samochodem, tym lepiej, z pewnością, sobie w nim poradzisz. – Ayrton Senna
Wiele lat później, już jako świadomy nastolatek, zacząłem zgłębiać historię Senny. Jako dziecko nie mogłem pojąć, o co chodziło z fenomenem Brazylijczyka. Czytając kolejne publikacje, oglądając kolejne wyścigi i wywiady, uświadamiałem sobie, że ten gość wyprzedzał swoją epokę. Był o kilka poziomów lepszy od swoich konkurentów. Kiedy wszyscy narzekali na opony w kwalifikacjach, on wyciskał z nich najlepsze czasy. W deszczowych warunkach nie miał sobie równych, choć dojście do takiego poziomu kosztowało go wiele pracy.
Był wściekły! Szalał, że przegrał wyścig z powodu deszczu. Odtąd, kiedy tylko przychodziła ulewa, brał swój gokart i jeździł aż do zmroku. Robił tak zawsze, kiedy padało i wracał cały przemoczony. Powtarzało się to aż do czasu, kiedy uznał, że kontroluje sytuację. – Viviane Senna (siostra Ayrtona)
O jego talencie wypowiadało się wielu weteranów Formuły 1. Warto przytoczyć słowa Johna Watsona po przejechaniu 152 Grand Prix w karierze kierowcy F1.
Chodzi mi o to, że to był mistrz kontrolujący maszynę. Nigdy nie widziałem samochodu z turbo prowadzonego w ten sposób.

Bernie Ecclestone

Bez niego ani ja, ani mój ojciec, ani miliony osób na całym świecie nie miałyby szans na oglądanie sobotnich eliminacji i niedzielnych wyścigów. Do tej pory wszyscy uznawalibyśmy Formułę 1 za sport dla aroganckich, bogatych dupków, ich rodzin i garstki znajomych.
Ten mały Brytyjczyk, zaczynający swoją karierę jako sprzedawca motocykli, w odpowiednim momencie zrozumiał jaki potencjał leży w kontrolowaniu transmisji telewizyjnych i położył łapkę na tym biznesie. Zarobił tyle, że w 2003 uplasował się na 3 pozycji w rankingu najbogatszych wyspiarzy wg. Sunday Times.

Legenda z Brazylii

Od śmierci Ayrtona Senny minęło sporo lat i nie ulega wątpliwości, że był kierowcą wyjątkowym. Zawsze powtarzał, że drugie miejsce to pierwszy przegrany, a jego upór w dążeniu do doskonałości widać było w odwiecznej walce z Alainem Prostem.
Przez 10 lat obecności w F1 brał udział w 162 wyścigach, przejeżdżając 8236 okrążeń. Z pole position startował 65 razy, stając osiemdziesięciokrotnie na podium. Dla mnie zawsze będzie najlepszym z najlepszych!

Kilka lat temu Senna zagościł na moim ramieniu w formie oddającej czasy, w jakich miałem okazję go podziwiać. Oto Lego Senna:

Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr
Piotr
5 lat temu

… niedziela, pogoda jak złoto a tata goni nas i wracamy do domu bo F1 w tv. Pamiętam tę za długą prostą, strzał w betonową bandę i pytanie – dlaczego?!

1
0
Napisz w komentarzu, co sądzisz na ten temat…x
()
x