Prezentacja Bońka w bobberowym wydaniu odbyła się 19 października, a już trzy tygodnie później, podczas targów EICMA w Mediolanie, można było zobaczyć pierwszy customowy egzemplarz.
Pokazanie przyszłym klientom wydumek bazujących na nowych modelach nie jest niczym nowym, bo Yamaha robi to z każdym modelem kategorii Sport Heritage, a BMW co chwilę prezentuje customy bazujące na R nineT.
Hold on, go fast
Triumph, swoje nowe dziecko, oddał w ręce Shauna Walkera – założyciela warsztatu Down & Out Cafe Racers z Sheffield. Jego piętnastoletnie doświadczenie i niezliczona ilość projektów bazujących na brytyjskich motocyklach, były gwarancją sukcesu, który należało wypracować w szalonym tempie.
Geniusz tkwi w prostocie
Podstawowym założeniem w projekcie “Hold on, go fast” było pozbycie się wszystkich niepotrzebnych ozdobników i zrobienie z Bobbera ulicznego huligana.
Shaun skrócił wydech o pięć cali, puszkę z filtrem powietrza zastąpił małymi filtrami stożkowymi, usunął przedni błotnik, a tylny zastąpił krótką wersją z aluminium. Zadbał również o przeszycie siedziska, zastąpienie standardowych zegarów egzemplarzem z oferty Motogadget, montaż cliponów Fastec Racing, które stawiają uliczny sznyt ponad komfortem i wygodą.
O dodatkową dawkę adrenaliny dla fanów serii “Szybcy i wściekli” od teraz dba instalacja nitro.
Wisienką na torcie gangusowego brytyjczyka jest bak pomalowany głębokim fioletem, ze sporą domieszką brokatu i sportowe kapcie Pirelli Diablo Corsa, naciągnięte na szersze obręcze.
Chyba nie obrazilibyście się gdyby takie cacko stanęło w Waszym garażu?
Down & Out Cafe Racers | Facebook