Wpisz frazę i naciśnij Enter

Indian Scout FTR750 by Roland Sands Design

Robert Craig “Evel” Knievel i Travis Pastrana – dwaj legendarni motocykliści. Pierwszemu sławę przyniosły skoki wykonywane w latach siedemdziesiątych XX wieku. Oczywiśnie nie były to zwykłe skoki, a kaskaderskie loty nad rzędami zaparkowanych samochodów, fontannami czy skrzyniami wypełnionymi jadowitymi wężami. Drugi stał się sławny, bo po chwilowym epizodzie w AMA Motocrossie, szybko przeszedł do FMX-u i został królem luźnego latania na motocyklu, wielokrotnie wygrywając w X-Games czy Red Bull X-Fighters. Poza osiągnięciami sportowymi, Travis słynie również z pokładów energii, które wykorzystuje wdrażając różne dziwne pomysły w życie. Ma dość długi epizod w Mistrzostwach Ameryki w rajdach samochodowych, startował w WRC, Nascar, Porsche SuperCup, a od jakiegoś czasu jest członkiem ekipy Nitro Circus Live, czyli bandy szaleńców robiących objazdowe show ze sportami akcji w roli głównej.

Zajawki Travisa sprawiają, że jest częstym bywalcem szpitali. Podobno z jego raportów medycznych można by napisać całkiem grubaśną książkę z historią trzydziestu operacji, miesiącami spędzonymi na wózku i skoku, po którym jego kręgosłup oderwał się od miednicy. Choć amerykanin wielokrotnie zapowiadał przejście na emeryturę, to jak na razie jakoś mu nie po drodze ze stanem spoczynku.

W tym roku, w ramach uhonorowania pamięci szalonego Evela Knievela, Pastarana nie tylko powtórzył, ale również pobił trzy skoki najsłynniejszego kaskadera ubiegłego wieku. Na rozgrzewkę przeleciał 43,5 metra nad 52 samochodami, następnie pofrunął nad 16 autokarami Greyhound, by na koniec wykonać skok długości 45 metrów nad fontanną Caesars Palace.

W całym wydarzeniu nie były najwarzniejsze dla mnie triki, bo do perfekcyjnego ich wykonania Pastarana zdążył przyzwyczaić fanów z całego świata. Otóż ciekawostką był motocykl. Wybór nie padł na współczesny sprzęt przygotowany do takich akcji. By odwzorować klimat skoków Knievela, Travis wybrał maszynę, wyglądem przypominającą te używane przez Evela w latach największej popularności.

Niestety Harley-Davidson nie miał w ofercie motocykla nadającego się do takich akrobacji, dlatego wybrano Indiana Scouta FTR750 – motocykl dzięki któremu Indian po 60 latach niebytu powrócił na czele stawki w amerykańskim flat tracku.

By FTR750 nadawał się do długich skoków i zapewnił kaskaderowi bezpieczne ladowanie, przeprowadzono w nim szereg modyfikacji, które Travis powierzył kalifornijskiej firmie Roland Sands Design. Roland od lat buduje customowe motocykle, produkuje dedykowane części, a całkiem niezły background zapewniła mu firma ojca – Performance Machine.

Kiedy ekipa Nitro Circus zgłosiła się do nas z pomysłem na motocykl, który ma wykonać trzy potężne skoki, byliśmy zaszczyceni i zaskoczeni. Przecież milion rzeczy mogło pójść źle!

Zespół Rolanda rozpoczął przebudowę od modyfikacji zawieszenia. Jimmy Wood przerobił widelec Ohlinsa i zbudował dedykowany amortyzator tylny, bazując na modeli GS3 marki Race Tech. Jimmy zajmuje się zawieszeniami Jareda Meesa, który jeździ w Indian Wrecking Crew, więc chłop ma całkiem sporą wiedzę na ten temat.

By wzmocnić zawieszenie, seryjne półki zostały zastąpione egzemplarzem marki S&S zbudowanym przez Rickiego Howertona dla motocykli ścigających się w TT.

Dość sporym zmianom poddano elementy sterujące. Kierownica pochodzi z oferty ProTaper i współpracuje z nowym riserem. Podnóżki to również dzieło ProTaper. Klamki to produkcja Roland Sands Design, a precyzyjny prędkościomierz to TrailTech Stealth Striker.

Silnik Indiana dostał usprawniony układ chłodzenia z wentylatorem TrailTech. W skrzyni biegów skrócono przełożenia i założono zębatki Superlite. Wszystko po to, by Travis mógł szybko wbić trzeci bieg, na którym wykonywał wszystkie loty.

Zestaw hamulcowy Brembo okazał się wystarczająco skuteczny, dlatego usprawniono go tylko przewodami w stalowym oplocie od Spieglera.

Już fabryczny Indian Scout FTR750 wygląda całkiem dobrze, ale Roland Sands postanowił go dostosować do klimatu maszyn Knievela. W motocyklu zamontowano siodło Saddlemen gwarantujące odpowiednią przyczepność oraz pojedynczy S&S Cycle z karbonową osłoną.

Wisienką na torcie jest fantastyczne malowanie wykonane przez firmę Airtrix. Nie mogło tu zabraknąć pasów i gwiazdek z amerykańskiej flagi. Dopełnieniem “stylówki” był skórzyany kombinezon Travisa, żywcem przeniesiony z występów Evela Knievela.

Jeśli Indian zdecyduje się wprowadzić takie malowanie w którymkolwiek modelu – biorę w ciemno! Bez sprawdzania osiągów, wygody, hamulców i wszystkich innych rzeczy, które weryfikuje się przed zakupem motocykla, by skutecznie oszukać się, że nie tylko wygląd ma znaczenie.

Roland Sands Design | Facebook | Instagram

Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Inline Feedbacks
View all comments
Sw-Motech
5 lat temu

Rewelacyjna modyfikacja Indiana Scouta FTR750! 🙂 Widać, że Roland Sands Design zna się na robocie! 😉

1
0
Napisz w komentarzu, co sądzisz na ten temat…x
()
x