Dla mnie, ciemność jest czymś naprawdę pięknym… Czarny jest zawsze elegancki. Jest to najbardziej kompletny kolor na świecie, bo tworzy go cała paleta kolorów.” – Riccardo Tisci (projektant mody)
Z motocyklami Tisci ma tyle wspólnego, co Ryszard Kalisz z treningiem crossfitowym, ale w pełni się z nim zgadzam. Czerń to czysta esencja, jak espresso wśród całej gamy kolorowych kaw. Wystarczy spojrzeć na nowy projekt niemieckiej ekipy Hookie Co.
CB550 “Black Mamba”
Sporo customowych projektów cierpi na przerost stylu nad użytecznością. Cepowate opony Firestone Champion Deluxe, hamulce na przysłowiowe “słowo honoru” i zawieszenie rodem z wozu drabiniastego to tylko początek długiej listy pod tytułem “Wygląda, nie jedzie”.
Honda CB550 “Black Mamba” to motocykl mający przypomnieć, że poza wymuskanym racerowym wyglądem, ważne są wrażenia z jazdy. Budowniczy z Drezna zadbali tu zarówno o design, jak i użyteczność.
By zmaksymalizować wydajność, Nico wyremontował czterocylindrowy silnik, zainstalował stożkowe filtry powietrza, zregenerował gaźniki Keihin i wyregulował je pod przelotowy wydech Spark.
By uzyskać odpowiednią linię, przednie zawieszenie zostało opuszczone o pół cala, na tył trafiły nowe amortyzatory YSS, rama pomocnicza została oczyszczona ze zbędnych elementów i zamknięta charakterystycznym wzniesieniem. W środku zagiętego profilu została zamontowana mała lampa LED. Wierzchnią część zadupka wypełnia skórzane siedzisko.
W przedniej części motocykla pojawiły się clip-ony z manetkami Biltwella, mały reflektor i nowe klamki.
Sporo czasu zajęły prace nad owiewką, bo wszystkie aftermarketowe były za duże i psuły proporcje projektu. Ostatecznie Nico zdecydował się na własną konstrukcję, którą stworzył ze stali o grubości 0,75mm.
Jeśli owiewka będzie cieszyła się zainteresowaniem – mamy już prototyp i możemy wyprodukować małą serię.
Później było już z górki. Starą instalację elektryczną zastąpiła nowa, sterowana modułem M-Unit i przełącznikami Motone marki Motogadget. Prędkościomierz Motoscope Tiny został wbudowany w panel na przebudowanym zbiorniku, a o sygnalizację zmiany kierunku dba dyskretny i stylowy zestaw kierunkowskazów M.Blaze umieszczonych na końcówkach kierownicy. Dla zachowania czystości formy, akumulator ukryto w wahaczu.
By zadbać o odpowiednie hamowanie, Nico wyremontował przedni zacisk tarczowy, tylny bęben i zdecydował się na zastosowanie opon Bridgestone Battlax BT45.
Rama, felgi, silnik, kolektory wydechowe i przednie zawieszenie zostały pomalowane na czarną satynę. Na owiewkę i bak położono czarny połyskujący lakier, wykańczając całość matowymi literami “H” – od Hondy i Hookie. Trzeba przyznać, że Adrian Flor – naczelny lakiernik niemieckiego warsztatu – spisał się na medal.
Parafrazując musical “Skrzypek na dachu”:
Gdybym był bogaczem
Dejdel didel dejdel
Digu digu didel, dejdel dum
Cały dzień bym Hondą jeździł
Digu digu didel, dejdel dum
Gdybym ja był wielki pan
Hookie Co. | Facebook | Instagram