Wpisz frazę i naciśnij Enter

EICMA 2018 – Royal Enfield Concept KX

Bobber to z pozoru prosta konstrukcja. Niestety niewielu producentów potrafi stawić czoła zasadzie “less is more”. W bobbery umie Triumph, Indian i oczywiście Harley-Davidson. Nie umie natomiast Kawasaki z Vulcanem S, Moto Guzzi z modelem V9 Bobber, Yamaha z XV950 i Honda, jeśli oczywiście uznamy, że CMX500 Rebel to próba koncernu z Tokio na podgryzienie tortu bob-jobów.

Za chwilę do pierwszej grupy może dołączyć Royal Enfield. Co prawda ta brytyjska marka nie przetrwała w Europie powojennej inwazji tanich i wytrzymałych motocykli z Japonii. Jednak w 1956 roku pod nazwą Enfield zaczęły powstawać w Indiach motocykle z komponentów wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii. Rynek był tak chłonny, że w 1995 roku indyjskie przedsiębiorstwo przejęło prawa do nazwy Royal Enfield i do dziś z powodzeniem kontynuuje produkcję w miejscowości Ćennaj. 

Co Ty wiesz o sprzedaży motocykli?

Choć w Polsce motocykle Royal Enfield to niszowy produkt, trzeba wiedzieć, że ich roczna sprzedaż na świecie sięga 700 000 sztuk. Dla porównania: Harley-Davidson sprzedaje rocznie 250 000 motocykli, BMW 150 000, KTM 200 000, a Triumph i Ducati po 50 000 sztuk.

Na 2018 rok Royal Enfield zaplanował produkcję 900 000 pojazdów, bo w poprzednich latach nie był w stanie zaspokoić popytu. Klienci w Indiach na większość modeli musieli czekać ponad trzy miesiące!

KX Concept

Na tegorocznej EICM-ie koncern z Indii zaskoczył wszystkich, prezentując koncepcyjny motocykl KX, nawiązujący do modelu z lat 30-tych XX wieku.

Pierwowzór miał V-twina o pojemności 1140cm3 i był chłodzony powietrzem. Nowego bobbera ma napędzać silnik chłodzony cieczą o pojemności 838 cm3 z pięknymi owalnymi pokrywami cylindrów. Według doniesień ma generować 90 koni mechanicznych, co spokojnie pozwoli mu konkurować z maszynami Triumpha czy H-D. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, iż w prace nad sercem Royal Enfielda był zaangażowany koncern Polaris Industries, czyli właścicel Indiana.

Silnik to tylko jeden z wielu elementów stanowiących o pięknie tego motocykla. W przedniej części uwagę przykuwa zawieszenie trapezowe ze zintegrowaną lampą LED.

Charakterystyczne dla bobberów siedzisko jest przedłużeniem smukłego płaskiego baku, polakierowanego brytyjską zielenią, czernią i ozdobionego złotymi szparunkami. 

Brytyjski patent na zawieszenie

By sprytnie udawać ramę hardtail, Royal Enfield skorzystał z rozwiązania znanego z Triumpha Bobbera. Monoshock jest elementem tylnego wahacza i został skrzętnie ukryty pod siedziskiem.

Dopełnieniem konstrukcji jest klasyczny tylny błotnik ze skromną lampą LED oraz podwójny wydech, rodem wyciągnięty z katalogu starego Brough Superiora.

Dla martwiących się o bezpieczeństwo i technologię, mam dobrą informację. Bobber od Royal Enfielda został zaprojektowany tak, by zadowolić klientów z najróżniejszych części świata. Na pokładzie będą dwa hamulce tarczowe marki ByBre z przodu, ABS, reflektor ze światłami dziennymi, cyfrowy wyświetlacz z nawigacją, i wyświetlaczem biegów, a nawet Bluetooth.

Kiedy w salonach?

Indyjscy PR-owcy podają, że do 2020 roku fabryka nie planuje wprowadzenia konceptu do seryjnej produkcji. Patrząc jednak na poziom zaawansowania, mam wrażenie, że już w 2019 będziemy mogli cieszyć oczy kolejnym fajnym bobberem prosto z salonu.

Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Napisz w komentarzu, co sądzisz na ten temat…x
()
x