Kask motocyklowy to już nie tylko skorupa, która ma chronić nas w razie upadku, ale również część stylizacji, która jest dopełnieniem motocyklowego szaleństwa.
W klasie turystycznej mamy ultraciche garnki wyposażone w interkomy, hi-fi, DVD i inne bajery.
W klasie sportowej mamy repliki kasków najlepszych jeźdźców z MotoGP.
Klasa kasków retro dopiero się rodzi, ale największe marki zauważyły już potencjał jaki drzemie w kieszeniach właścicieli cafe racerów, bobberów, scramblerów i wszelkiej maści customów.
Amerykański Bell od jakiegoś czasu ma w swojej ofercie model Bullit, którego pierwowzorem był model produkowany w latach 60-tych. Przymierzałem się do niego podczas targów w Mediolanie i muszę przyznać, że Bell odwalił kawał dobrej roboty.
Kształt skorupy, skórzane detale, akcesoryjne szybki i nietuzinkowe malowania sprawiają, że Bullit może niebawem zawitać na mojej liście zakupów.
Cena w Polsce: ok. 2000zł
PS. Zapytałem kiedyś znajomego:
– Dlaczego w Polsce nie produkuje się kasków?
Nie zdążyłem jeszcze skończyć, a on rzucił:
– Produkujemy! Kaski Tornado dla samobójców.
Amen.