Wpisz frazę i naciśnij Enter

EICMA 2017 – Brough Superior S.S.100

Lekcja historii

Silniki parowe powstały w wyniku pomysłu zmiany ciśnienia gazu na ruch obrotowy za pomocą cylindra, tłoka, wału korbowego i korbowodu. Niestety tego typu konstrukcje miały niekorzystny stosunek mocy do masy, dlatego cały czas poszukiwano innych rozwiązań. I tu powinna pojawić się historia Nikolausa Otto, któremu przypisuje się opatentowanie czterosuwowego silnika spalinowego. Zanim jednak Otto w 1876 roku wymyślił swoją konstrukcję, dwóch Włochów, Eugenio Barsanti i Felice Matteucci, złożyło w Accademia dei Georgoffi swoje notatki ze szczegółowym opisem doświadczeń z przekształceniem energii wybuchu gazu pod wpływem energii mechanicznej. Było to 5 czerwca 1853 roku, a więc 23 lata przed Ottem.
Nikt o tym nie wiedział, bo dopiero całkiem niedawno fundacja z nazwiskami tych dwóch wynalazców, pokazała światu, kto skonstruował pierwszy silnik spalinowy.Później było z górki. Asystent Otta, Gottlieb Daimler, opuścił swojego szefa w 1883 roku, by w 1885 roku zbudować własny silnik i zamontować go w drewnianej ramie. Maszyna miała cztery koła, ale gdzieś w historii pominięto dwa kółka podporowe. Konstrukcja Daimlera została uznana za pierwszy prawdziwy motocykl.

Brough Superior

W 1899 roku, brytyjski górnik William Brough, zbudował swoją maszynę z silnikiem spalinowym De Dion o pojemności 120 cm3. W 1902 roku powstał pierwszy motocykl Brough, na którym konstruktor zdobył złoty medal w ACC End to End Trial. Działo się to tylko 17 lat po skonstruowaniu pierwszego motocykla!

Po nieporozumieniach rodzinnych, George Brough (syn Williama), w 1919 roku założył własną markę o nazwie Brough Superior. Plan na budowanie motocykli miał zupełnie odmienny. Maszyny sygnowane jego nazwiskiem miały być jak drogocenny klejnot. Nic sobie nie robił z faktu, że niewielu klientów zdecyduje się na taki produkt – najważniejsza była jakość wykończenia.

By całą pracę skupić na detalach, William postanowił nie budować samemu całego motocykla, ale opierać się na gotowym silniku Jap, a później Matchless. Pierwszy motocykl ujrzał światło dzienne w 1920 roku, miał górnozaworowy silnik Jap o pojemności 1000 cm3 i wyróżniał się maniackim dopracowaniem detali.

Roczna produkcja Brouhg Superiora nie przekraczała 150 sztuk. Przez dwadzieścia jeden lat zbudowano 3048 maszyn. Produkty Superiora bardzo szybko zyskały tytuł Rolls Royce’a wśród motocykli. Niespotykana precyzja montażu, jakość materiałów, niezawodność, kosmiczne, jak na tamte czasy, osiągi i niezwykłe procedury.
Motocykle były montowane i weryfikowane, następnie rozkładano je, aby wprowadzić zabezpieczenia antykorozyjne i skorygować drobne błędy.

Pewnego dnia w fabryce Superiora pojawił się człowiek z Rolls Royce’a i zażądał, by zaprzestano naruszania praw do marki będącej własnością jego firmy. William oprowadził go po niewielkiej fabryce, gdzie pracownicy przygotowywali motocykle do zbliżającego się pokazu w Londynie. By na lakierze nie zostały ślady palców, nosili białe rękawiczki. Przedstawiciel Rollsa był pod takim wrażeniem, że zezwolił, by Brough dalej używał sloganu “Rolls Royce wśród motocykli”.

W 1925 roku, podczas London Motor Show, producent z Nottingham zaprezentował maszynę do dziś uznawaną za symbol marki – SS100. Był to pierwszy na świecie motocykl zdolny rozwinąć prędkość 100 mil/h, czyli 160 km/h.

Dla przypomnienia dodam, że rockersi – przedstawiciele motocyklowej subkultury lat 50-tych i 60-tych – przebudowywali swoje motocykle (Triumphy, Norotony, BSA), by pokonać magiczną granicę “ton up”, czyli właśnie 100 mil/h. SS100 robił to ponad 30 lat wcześniej!

Każdy nabywca nowego modelu dostawał od producenta pisemną gwarancję, że jego sprzęt może jechać z prędkością 100 mil/h, bo przed sprzedażą każdy egzemplarz przechodził test prędkości.

Wizytówką Superiorów był innowacyjny naramowy bak z chromowanymi bokami i górą w kolorze czarnym, pięknie wyeksponowany silnik i charakterystyczne zawieszenie przednie. Od 1925 był to tzw. Castle forks, czyli rozwiązanie podobne do Harleyowskiego Springera, stosowanego w maszychach z Milwaukee od 1930 roku.

Motocykle były niezwykle lekkie. Najcięższe wersje SS-a nie przekraczały 200 kilogramów, co pozwalało na rozpędzanie ich do prędkości dużo wyższych niż gwarantowane przez fabrykę. Sam George Brough, w 1928 roku, motocyklem bez żadnych owiewek, rozpędził się 210,2 km/h.

Klientami Brough Superiora były takie osobistości jak Thomas Edward Lawrence, znany jako Lawrence z Arabii. Brytyjski archeolog, szpieg i wojskowy był posiadaczem siedmiu egzemplarzy Superiora. Kolejnym słynnym klientem był William Lyons. W 1929 roku kupił egzemplarz SS100. Po dwóch latach zaprezentował swój pierwszy samochód sportowy pod nazwą Swallow SS100. Dość szybko przechrzczono go na Jaguara. SS-em jeździł również noblista, George Bernard Shaw, a model SS100 Black Alpine jest częścią kolekcji Jamesa May’a – gwiazdy Top Gear.

Niestety II wojna światowa przyczyniła się do zakończenia produkcji tych niesamowitych motocykli. W 1940 roku udało się zbudować dziesięć motocykli, po czym Brough zajął się produckją silników lotniczych Roll Royce Merlin. Po wojnie brakowało dostawców silników i marka Brough Superior przestała istnieć.

Nowy rozdział

W 2008 roku prawa do marki Brough Superior kupił Brytyjczyk Mark Upham. Do zaprojektowania nowego SS-a, zaprosił Thierryego Henriette – francuskiego designera i właściciela firmy Boxer Design. Motocykl o nazwie S.S100 to współczesne wcielenie maszyny sprzed lat, zachowujące zarówno styl, jak również jakość wykonania pierwowzoru. Z Wielką Brytanią łączy go niestety tylko właściciel, bo cała produkcja została przeniesiona do Francji.

Jak wiadomo Brough korzystał z gotowego silnika, by skupić się na detalach. Niestety konstruktorzy nowej wersji nie znaleźli jednostki, którą mogliby zastosować w motocyklu, w związku z czym zlecili zaprojektowanie nowego. Tym zajęła się firma Akira Engineering. Ekipa nie w ciemię bita, bo odpowiadała za konstrukcję pieca w najnowszym Kawasaki ZX-10R.

V-ka rozchylona o 88 stopni ma pojemność 997 cm3, generuje od 100 do 140 koni mechanicznych i stanowi część stalowej ramy rurowej połączonej z ramą pomocniczą z tytanu.

Przednie zawieszenie to temat na osobny wpis, bo na żywo wygląda na prawdę spektakularnie. Zastosowano tu konstrukcję Claude Fiora z 1979 roku. Niektórzy twierdzą, ze to kopia Duolevera z BMW, ale samo BMW przyznało się, że przy projektowaniu tego rozwiązania korzystało z projektu brytyjskiego inżyniera Hossacka z 1980 roku. Zawieszenie S.S.100 wykonane jest z magnezu i tytanu.

Przedni układ hamulcowy to również dość nietypowa kombinacja. Pracują tu cztery (dwie na każdą stronę) pływające aluminiowo-ceramiczne tarcze o średnicy 230 mm i czterotłoczkowe zaciski francuskiego Beringera.

To dzieło sztuki miałem okazję oglądać podczas tegorocznych targów Eicma w Mediolanie i wiecie co? Było to ciekawsze niż wszystkie premiery topowych producentów razem wzięte, bo pasja z jaką konstruktorzy opowiadali o tych motocyklach sprawiała, że godzina mijała jak pięć minut.

Tym, którzy przy Polskiej premierze motocykli Norton narzekali na ceny zaczynające się od 99 000 złotych, radzę pominąć ten akapit lub zażyć Doppelherz, Valerin, Nervosol i krople walerianowe w końskiej dawce bo podstawowa wersja Brough Superiora S.S.100 ma kosztować 60 000 zielonych, czyli około 215 000 złotych!

A tym, którym serce jeszcze nie stanęło na widok ceny nowego Superiora, powiem tylko, że najrzadsze wersje sprzed lat, na aukcjach osiągają ceny na poziome 500 000 dolarów.

***

Od wyjazdu pierwszego motocykla z fabryki George’a Brough minęło 97 lat. Dziś historia zatacza koło, bo coraz więcej osób poszukuje maszyn, wyglądem przypominających te ponadczasowe konstrukcje. Szkoda tylko, że nie mam w skarbonce wolnych dwustu tysięcy.

Brough Superior | Facebook | Instagram

Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Napisz w komentarzu, co sądzisz na ten temat…x
()
x